Adding the modal overlay screen makes the dialog look more prominent because it dims out the page content.

Bergen - informacje praktyczne

Dzięki tanim lotom do Bergen dolecieć można z Polski w pełni letniego sezonu w cenach tak abstrakcyjnych jak 39 zł. Trudno więc ominąć taką okazję. Norwegia jednak to drogi kraj i już dojazd z lotniska do miasta kosztuje więcej niż upolowany tani bilet na samolot. Już na początku podróży trzeba zatem pomyśleć o oszczędnościach.

Jak się okazało, nawet „tubylcy” zwykle nie wiedzieli, że z lotniska Bergen jeżdżą dwa autobusy o podobnej nazwie: Flybussen i FlybussenBergen. Zaraz po wyjściu z lotnisku stoi przed drzwiami Flybussen (biały z napisem SAS na boku) i w niego nieopatrznie wsiadłyśmy, gdyż miał odjazd za 5 minut. Koszt biletu na Flybussen wynosi 100 NOK w jedną stronę i 160 NOK w dwie strony (bilet ważny 30 dni). Jeśli jednak z wyjścia poszłoby się w prawo i ominęło Flybussen, który zasłania cały widok na kolejne stanowiska, kilka metrów dalej stoi FlybussenBergen (biało-czerwono-niebieski), którym dojedziemy w te same miejsca za 70 NOK w jedną stronę i 140 NOK w dwie strony. Dodatkowym bonusem może być poznanie arcyciekawej osoby - Sławka, który jeździ autobusem na nocnej zmianieJ

Po przyjeździe do Bergen dobrze zaopatrzyć się w Bergen Card (duży budynek informacji turystycznej stoi w porcie). My kupiłyśmy kartę ważną 48 godzin za 260 NOK (143 zł, 1 NOK=0,55 zł) i bardzo się to opłaciło. Wiele obiektów zobaczyłyśmy za darmo, nie musiałyśmy płacić za przejazdy komunikacją miejską (np. w rejon kościółka Fantoft), dostałyśmy też zniżkę na rejs po fiordach, całodzienną jazdę autobusem City Sightseeing i wjazd kolejką Floibanen. W sumie dzięki Bergen Card nie musiałyśmy wydać 504 NOK, czyli nasza oszczędność wyniosła 244 NOK (ok. 134,50 zł).

Warto wiedzieć, że Bergen Card działa faktycznie dłużej niż 48 godzin. Jeśli kartę kupi się np. w poniedziałek o 10:00, to jest ważna do środy do 10:00. O tej też godzinie odpływa z portu statek „White Lady”, którym można udać się na czterogodzinny rejs po fiordach. Wystarczy zatem przed 10:00 kupić bilet na rejs, by skorzystać z 25% zniżki, co w tym wypadku daje aż 120 NOK oszczędności i dodatkowe pół dnia korzystania z atrakcji turystycznych.

Jedno z najciekawszych muzeów w Bergen, Muzeum Hanzeatyckie, nie jest objęte Bergen Card. My zostawiłyśmy sobie jego zwiedzanie na koniec, gdy karta straciła ważność.

Polecam też skorzystanie z turystycznych autobusów City Sightseeing, które o dziwo w Bergen jeżdżą dwa. Mamy zatem te typowe, czerwone, dwupoziomowe i również czerwone, ale jednopoziomowe autobusy, które w logo City Sightseeing mają dopisek Local Company. Cena dla osoby dorosłej jest taka sama (150 NOK), zniżka z Bergen Card również (100 NOK po zniżce). Jednak w dwupoziomowych autokarach w sezonie 2013 wszyscy 4 kierowcy to przemili Polacy, bardzo pomocni i życzliwi dla rodaków. Szczególnie pozdrawiam Michała i Sławka!

W ogóle z Polakami spotykałyśmy się na każdym kroku, rzadko jednak w roli turystów. Polacy jeżdżą autobusami, sprzedają na targu rybnym, Polki są kelnerkami w restauracjach i pokojówkami w hotelu. Muszę też przyznać, że w Bergen spotkałam się z tak wielką życzliwością rodaków, o którą często trudno w naszym kraju. Dzięki przybyciu z Polski mogłyśmy taniej zjeść na targu rybnym, dostać lepszy stolik w restauracji i spędzić mile czas na ciekawych rozmowach z fascynującymi ludźmi.

7-10 lipca 2013

Australia Austria Brazylia Brunei Cypr Czechy Egipt Estonia Francja Grecja Hiszpania Holandia Indie Litwa Łotwa Malezja Malta Nepal Niemcy Nowa Zelandia Norwegia Słowacja Słowenia Szwecja Wielka Brytania Włochy