Adding the modal overlay screen makes the dialog look more prominent because it dims out the page content.
Katalonia - Barcelona (zima)
Styczeń w Barcelonie nie jest prawdziwym styczniem, przynajmniej nie takim, jaki znają Polacy.7 stycznia 2014 niebo jest intensywnie niebieskie, słońce grzeje radośnie, a szaliki noszone przez starsze pokolenie Hiszpanów wydają się dużą przesadą. W samo południe trafiliśmy do skąpanego w słońcu parku Joana Miro i przysiedliśmy na ławce wśród palm. Nad głową przelatywały nam rozkrzyczane zielone papugi, z placu zabaw dochodziły śmiechy bawiących się dzieci, a właściciele psów z przyjemnością wystawiali twarz na słońce towarzysząc swoim czworonogom w codziennym spacerze. Patrząc na to wszystko można pożałować, że nie urodziliśmy się w cieplejszej części świata, a nasza zima trochę bardziej nie przypomina maja.
Przy tak pięknej pogodzie przyjemnie było obejrzeć panoramę miasta z platformy widokowej barcelońskiej Areny, która niegdyś służyła walkom byków, przejść się do portu Vell i rzucić okiem na morze, czy w końcu pospacerować deptakiem pełnym ulicznych artystów i straganów z kwiatami.
W styczniu też odkryliśmy uroczy Historyczny Ogród Botaniczny nieco schowany za Palau Nacional na wzgórzu Montjuic. Leżący nieco na uboczu park mieliśmy tylko dla siebie, a o takie miejsca w Barcelonie trudno.
Na koniec trafiła się nam prawdziwa gratka w postaci zorganizowanej pod barcelońską katedrą...prezentacji zabytkowych aut startujących w rajdzie Monte Carlo. Po nasyceniu oczu przyszedł czas na napełnienie brzuchów w naszym ulubionym barze Buenas Migas na tyłach katedry i w końcu trzeba było wracać.
styczeń 2014
Przy tak pięknej pogodzie przyjemnie było obejrzeć panoramę miasta z platformy widokowej barcelońskiej Areny, która niegdyś służyła walkom byków, przejść się do portu Vell i rzucić okiem na morze, czy w końcu pospacerować deptakiem pełnym ulicznych artystów i straganów z kwiatami.
W styczniu też odkryliśmy uroczy Historyczny Ogród Botaniczny nieco schowany za Palau Nacional na wzgórzu Montjuic. Leżący nieco na uboczu park mieliśmy tylko dla siebie, a o takie miejsca w Barcelonie trudno.
Na koniec trafiła się nam prawdziwa gratka w postaci zorganizowanej pod barcelońską katedrą...prezentacji zabytkowych aut startujących w rajdzie Monte Carlo. Po nasyceniu oczu przyszedł czas na napełnienie brzuchów w naszym ulubionym barze Buenas Migas na tyłach katedry i w końcu trzeba było wracać.
styczeń 2014