Adding the modal overlay screen makes the dialog look more prominent because it dims out the page content.

Ryga - miasto

Ryga nie stoi wysoko w rankingu miejsc wartych zwiedzenia, o czym świadczyło zadawane przez znajomych pytanie „Co Ty będziesz robić w tej Rydze?”. Sama się nad tym zastanawiałam lecąc na Łotwę, do kraju tak geograficznie nam bliskiego i niemal zupełnie nieznanego. Teraz, po powrocie, mogę wymienić co najmniej kilka powodów, dla których warto Rygę zobaczyć.

Dla wielbicieli niespiesznego wałęsania się po urokliwych średniowiecznych zakamarkach, ryska Starówka to miejsce idealne. Spacerując przez trzy dni wciąż natrafiałam na nowe zaułki, choć wydawało mi się, że relatywnie niewielką powierzchnię Starego Miasta łatwo poznać.

Tropiciele historii powinni zajrzeć do ryskiej katedry i sąsiadującego z nią Muzeum Historii Łotwy. W muzeum najbardziej zaskakującymi, choć nieco makabrycznymi eksponatami, są zasuszone ręce obcięte w średniowieczu złodziejom…Więcej o katedrze możesz zobaczyć tutaj:  http://www.dreamer.pl/page/271.

Dla wielbicieli pięknej architektury Ryga jest rajem z uwagi na unikalne w skali świata nagromadzenia budynków w stylu art. nouveau. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: http://www.dreamer.pl/page/270.

Praktycznym powodem odwiedzin łotewskiej stolicy może być całkiem niezłe jedzenie. Miasto leżące nad morzem, przez wieki zdominowane przez Niemców, a następnie Rosjan, w niezły sposób połączyło ciężką kuchnię opartą na ziemniakach, kapuście i boczku z rybami, a teraz również innymi owocami morza. Dla mnie kulinarnym odkryciem była zaskakująco smaczna czarna  łotewska fasola z boczkiem, a absolutną rewelacją – zupa z chleba, która jest… deserem. Danie ma konsystencję musu jabłkowego, przygotowywane jest z ciemnego chleba przypominającego pumpernikiel, suszonych owoców i orzechów, podawane z bitą śmietaną. Palce lizać! Lokalami godnymi polecenia są znajdujące się w samym centrum Starówki „Piejura” i  „Province”. 

Dla wielbicieli innych, hmm, nieco wątpliwych atrakcji, ryska Starówka nocą zamienia się w jeden wielki dom publiczny, co dotyczy ponoć też wielu hoteli i hosteli. Trzeba więc uważać przy robieniu rezerwacji :)

No i powód ostatni – zawsze warto zobaczyć miejsce, o którym nic się nie wie…

28-31 marca 2014
Australia Austria Brazylia Brunei Cypr Czechy Egipt Estonia Francja Grecja Hiszpania Holandia Indie Litwa Łotwa Malezja Malta Nepal Niemcy Nowa Zelandia Norwegia Słowacja Słowenia Szwecja Wielka Brytania Włochy