Adding the modal overlay screen makes the dialog look more prominent because it dims out the page content.

Drezno

Drezno położone jest zaledwie godzinę drogi od granicy z Polską. Wykorzystaliśmy ten fakt, aby wybrać się do stolicy Saksonii na krótki weekendowy wypad i sprawdzić, ile prawdy jest w opowieściach o imponujących zabytkach tego miasta.

Drezno było przez wieki siedzibą rodu Wettinów, królów Saksonii, spośród których dwóch (August II Mocny i August III) zasiadało na tronie polskim. Właśnie za panowania Augusta II miasto przeżyło największy rozkwit. Władca ten nieudolnie rządził Polską, jednak dla Drezna był prawdziwym dobrodziejem. Sprowadził doń największych architektów i artystów początku XVIII w. Wyniki ich dokonań oglądalibyśmy dzisiaj, gdyby nie II wojna światowa i słynny nalot na cywilne Drezno w lutym 1945 r., gdy niemal wszystkie zabytki zostały zrównane z ziemią. Dzisiaj oglądać możemy w większości obiekty odbudowane, zawierające jedynie fragmenty dawnych murów. Po wojnie z kolei nadeszły długie lata panowania nudnej architektury socrealistycznej. W efekcie zobaczyłam zatem miasto, w którym panuje bałagan architektoniczny, a piękne barokowe budowle sąsiadują z koszmarkami z lat 70-tych. Spróbujmy jednak nie widzieć brzydoty i skupmy się na tym, co w Dreźnie ładne i warte zobaczenia.

Na pewno kluczowym punktem każdej wycieczki do Drezna jest Zwinger – kompleks budynków, w których obecnie oglądać można wspaniałą kolekcję malarstwa europejskiego z „Madonną Sykstyńską” Rafaela na czele oraz bogate zbiory porcelany z całego świata. Zwinger, podobnie jak inne zabytkowe budynki drezdeńskie, zbudowany jest z piaskowca i z czasem zyskał charakterystyczną barwę przybrudzonego beżu, która od tej pory kojarzyć mi się będzie ze stolicą Saksonii. Z Zwingerem sąsiaduje opera nazwana od nazwiska jej architekta – Semperoper. Ponoć jej akustyka przewyższa mediolańską La Skalę. Tego sprawdzić nie mogliśmy, wiadomo jednak, że piękna kompozycyjnie budowla stała się początkiem kariery Gottfrieda Sempera. Tuż po drugiej stronie ulicy podziwiać można zamek władców Saksonii, w którym mieści się unikalny na skalę światową skarbiec oraz ekspozycja turecka. Obydwie części muzeum są warte zwiedzenia. Pośród przebogatych zbiorów obejrzeć można m.in. czarę, z której pił Iwan Groźny, liczne dary składane przez polskich królów carowi rosyjskiemu, by zyskać w nim sojusznika przeciwko Turkom, wspaniałe wyroby ze złota, srebra, szlachetnych kamieni, pereł, muszli, kości słoniowej i innych cennych surowców. Dużą atrakcję stanowi zielony brylant, jeden z najcenniejszych brylantów na ziemi i jedyny tej barwy, pochodzącej ponoć od naturalnego napromieniowania.

Ciekawostką Drezna jest też zachowany mimo bombardowania fresk ciągnący się na ścianie zamku na całej długości Augustusstrasse (102 m) przedstawiający „Procesję książąt” – poczet margrabiów, elektorów i królów saskich. Wśród nich, August II i August III z polskim orłem. 

Dla wielbicieli sztuki współczesnej konieczna jest wizyta w Albertinum, w którym zgromadzono bogatą kolekcję malowideł i rzeźb. Mnie trudno było dopatrzeć się dzieł sztuki w wiszących do góry nogami portretach, czapce Papy Smerfa wystającej zza ławki czy barwnych bohomazach. Najzabawniejszy wydał mi się jednak obraz o wiele mówiącym tytule „Grey” przedstawiający… szarość. Bilet wstępu, aby zobaczyć to arcydzieło, 8 EUR :)

Naprawdę uroczy okazał się natomiast wieczorny spacer nad Łabą, wzdłuż pięknie oświetlonych budynków Akademii Sztuki i w kierunku Altmarkt z ładnym owalnym kościołem Freuenkirche. Jarmark świąteczny o najdłuższej w Niemczech tradycji zakończył się wprawdzie 24 grudnia, jednak pozostałe w wielu miejscach świąteczne dekoracje bardzo uprzyjemniły spacer.

29/30 grudnia 2012

Australia Austria Brazylia Brunei Cypr Czechy Egipt Estonia Francja Grecja Hiszpania Holandia Indie Litwa Łotwa Malezja Malta Nepal Niemcy Nowa Zelandia Norwegia Słowacja Słowenia Szwecja Wielka Brytania Włochy