Gran Canaria, marzenie urlopowe milionów Polaków, na początku nas rozczarowała. Dzięki podróży autobusem z lotniska pod Las Palmas wzdłuż południowego wybrzeża mogliśmy zobaczyć kilka słynnych kurortów o dość odstręczającym krajobrazie. Nad szafirowymi wodami Oceanu Atlantyckiego co chwilę ukazywały się naszym oczom niewielkie zatoczki wokół jeszcze mniejszej piaszczystej plaży, otoczone spalonymi od słońca górami, pokrytymi niemal do 2/3 wysokości dżunglą hoteli. Aż trudno sobie wyobrazić, jak ta masa ludzi mieszkająca w jednym wielkim hotelisku mieści się później na skrawku piasku.
Na szczęście nasz autobus jechał aż do końca swej trasy tj. do Puerto de Mogan. Kilka dni później, już po obejrzeniu całej wyspy, przekonaliśmy się, że wybraliśmy na wypoczynek najwspanialsze miasteczko na Gran Canarii i prawdziwą perełkę wybrzeża. Niewielkie, zaledwie jedno- czy dwukondygnacyjne białe budyneczki malowniczo opasują port jachtowy i niewielką plażę. Wyglądają uroczo na tle intensywnie niebieskiego nieba, tym bardziej, że wąskie uliczki w każdym wolnym miejscu obsadzone są kwitnącymi na przeróżne kolory bugenwillami i hibiskusami, zdarzają się też oleandry, czy stanowiące symbol wyspy strelicje. Pośród tego wszystkiego mnóstwo sklepików z pamiątkami i restauracyjek, a także nasz cudownie położony Hotel Puerto de Mogan.
W Puerto de Mogan warto skorzystać z nietypowej atrakcji, jaką jest rejs łodzią podwodną – prawdziwą yellow submarine. Dzięki kamerom zamontowanym przy włazie do wnętrza i monitorom wewnątrz kabiny, możemy obserwować zanurzanie się naszego małego okrętu na głębokość prawie 25 metrów, co będąc na pokładzie trudno przyjąć bez dreszczyku emocji.
Koniecznie
też
trzeba przejść się stromymi uliczkami Puerto de Mogan pnącymi się na wzgórze z platformą widokową (należy podążać za namalowanymi na kamieniach napisami „mirador”). Panorama z tego miejsca jest niesamowita, a Polakom przyjemność sprawi zaskakujące spotkanie… z polską sztuką. Jak wynika bowiem z podpisu pod mozaiką ułożoną na jednym z domów, jej autorami są Patryk Chwastek i Agata Andrusyszyn
lipiec 2014
