Adding the modal overlay screen makes the dialog look more prominent because it dims out the page content.

Park Narodowy Bako

Ludzie tyle czasu i wysiłku włożyli w poszukiwania raju na Ziemi, a okazuje się, że raj ten ma całkiem konkretny adres. Wystarczy znaleźć wyspę Borneo, odszukać niewielkie miasto Kuching, by jakieś 3 9 kilometrów dalej stanąć u wrót wyśnionej krainy, gdzie zwierzęta i ludzie żyją w symbiozie, a przyroda jest tak piękna, że nie wymyślono jeszcze słów choćby w części oddających jej urodę. Do raju płynie się łódką. Niby nic, 30 minut rejsu. Jednak gdy niedługo po wyruszeniu zauważysz krokodyla, który na widok Twojej łódki zsuwa się w głębinę wyraźnie obierając sobie Ciebie za kierunek, świat nabiera nieznanych dotąd barw. Rejs łódką jednak już się kończy. Dziwisz się tylko, czemu łódka stanęła spory kawałek od brzegu. Twoje miejskie maniery nie pozwalają Ci wskoczyć ot tak do wody, by zanurzyć się w ciepłej toni do połowy uda. Nie ma jednak rady, trzeba wskakiwać, bo na brzeg nikt Cię nie wyniesie. A na brzegu przecież chcesz się znaleźć (przypominam, krokodyl ;) ). Co więcej, widzisz ten brzeg i wydaje Ci się, że już go kiedyś widziałeś. Szukasz więc w pamięci – „Błękitna laguna”, „Piraci z Karaibów”, a może po prostu to był jeden z Twoich piękniejszych snów? Od tej chwili nic już nie będzie miało znaczenia. To, że w piasku też można zapaść się po kolana, co mnie się udało (i to nie z winy kilogramów zjedzonego w Malezji ryżu z kurczakiem). Że słońce świeci za mocno jak na nasze wyziębione wieczną niepogodą ciała. Że musisz trzymać swój talerz i nie spuszczać z oka aparatu, aby Ci go nie zwędziły wszechobecne wredne makaki. Że zakładasz karmnik dla mrówek w kącie pokoju w postaci kupki niezjedzonych bananów, aby wszystkie one w nocy skierowały się ku tym pysznościom, a nie ku Twojemu łóżku. Wchodzisz do dżungli, w której trudno jest odróżnić jakiekolwiek warstwy roślinności, bo wszędzie jest po prostu zielono. Gdy idziecie zaledwie w dwójkę jednym z kilkunastu szlaków, otacza Was stado żyjących tylko tutaj małp ze śmiesznymi nosami, które Europejczycy kulturalnie nazwali nosaczami. Rdzenni mieszkańcy tych terenów byli mniej grzeczni – dla nich małpy to Dutchmen (Holendrzy) ;) Zmęczony próbujesz przysiąść na ławeczce, na szczęście jednak zauważasz węża, który to samo miejsce wybrał sobie na przystanek. Tuż obok niego przechadza się stadko brodatych świń. W końcu nadchodzi wieczór. Siedząc na plaży podziwiasz jeden z najpiękniejszych zachodów słońca, jakich przyszło Ci doświadczyć. Gdy chwilę pozostajesz w bezruchu, u Twoich stóp z piasku wyłaniają się przeróżne kraby. Po chwili widzisz ich już dziesiątki. Zapada noc. Wiesz to, gdyż tym razem w drodze do Twojego domku towarzyszą Ci nietoperze. Nie możesz się już doczekać kolejnego dnia, tak wiele jeszcze jest do odkrycia…

luty 2016

Australia Austria Brazylia Brunei Cypr Czechy Egipt Estonia Francja Grecja Hiszpania Holandia Indie Litwa Łotwa Malezja Malta Nepal Niemcy Nowa Zelandia Norwegia Słowacja Słowenia Szwecja Wielka Brytania Włochy