Adding the modal overlay screen makes the dialog look more prominent because it dims out the page content.
Beskidy - trasa 4.dniowa
Zdobywanie dużej odznaki GOT zmusza do wyjścia poza strefę komfortu, wykorzystaliśmy zatem długi majowy weekend na pierwszą w życiu trasę wielodniową. Na początek optymalne wydało nam się czterodniowe przejście z Jaworza do Przełęczy Glinne. W doborowym towarzystwie Bożenki i Władka przypaliliśmy nosy na słońcu, w strugach deszczu uciekaliśmy do schroniska przed piorunami (kochamy schronisko na Rysiance
), szukaliśmy skarbów w zaroślach, wlekliśmy się wycieńczeni pod górę i schodzili przez wiele godzin w dół. Największa przygoda zaczęła się, gdy postanowiliśmy sobie skrócić drogę idąc na przełaj przez las ... Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, nadłożyliśmy z 1,5 godziny drogi, drąc przez krzaki i topiąc się w bagnisku, a na końcu balansując z plecakami, gdy wpadliśmy na genialny pomysł pokonania dużego odcinka po pniach ściętych drzew. Powinniśmy dostać dożywotni zakaz skracania sobie drogi...
Podsumowując cztery dni, wcale nie było łatwo, ale humory jak zwykle dopisały, a schroniskowe jedzenie szybko stawiało nas na nogi. I choć po powrocie do domu zejście ze schodów przez 2 dni sprawiało pewne trudności, już nie możemy się doczekać kolejnego razu. W sumie przeszliśmy 76 km i bardzo, ale to bardzo, jesteśmy z tego dumni
. W końcu, jak mówi Bożenka: "nic nam nie jest, jesteśmy tylko zmęczeni".
Dokładna trasa wycieczki: Jaworze - schronisko na Błatniej - Błatnia - Trzy Kopce - Klimczok - Chata Wuja Toma - Kotarz - Przełęcz Salmopolska - Malinów - Gawlas - Magurka Wiślańska - Barania Góra - Wierch Wisełka - Fajkówka - Węgierska Górka - Żabnica - Abrahamów - schronisko Słowianka - schronisko Rysianka - Romanka - Kotarnica - Sopotnia Wielka (tu padliśmy i nie byliśmy w stanie nawet doczołgać się do Przełęczy Glinne
)
26 - 29 maja 2016
), szukaliśmy skarbów w zaroślach, wlekliśmy się wycieńczeni pod górę i schodzili przez wiele godzin w dół. Największa przygoda zaczęła się, gdy postanowiliśmy sobie skrócić drogę idąc na przełaj przez las ... Jak to zwykle w takich przypadkach bywa, nadłożyliśmy z 1,5 godziny drogi, drąc przez krzaki i topiąc się w bagnisku, a na końcu balansując z plecakami, gdy wpadliśmy na genialny pomysł pokonania dużego odcinka po pniach ściętych drzew. Powinniśmy dostać dożywotni zakaz skracania sobie drogi...
Podsumowując cztery dni, wcale nie było łatwo, ale humory jak zwykle dopisały, a schroniskowe jedzenie szybko stawiało nas na nogi. I choć po powrocie do domu zejście ze schodów przez 2 dni sprawiało pewne trudności, już nie możemy się doczekać kolejnego razu. W sumie przeszliśmy 76 km i bardzo, ale to bardzo, jesteśmy z tego dumni
. W końcu, jak mówi Bożenka: "nic nam nie jest, jesteśmy tylko zmęczeni".
Dokładna trasa wycieczki: Jaworze - schronisko na Błatniej - Błatnia - Trzy Kopce - Klimczok - Chata Wuja Toma - Kotarz - Przełęcz Salmopolska - Malinów - Gawlas - Magurka Wiślańska - Barania Góra - Wierch Wisełka - Fajkówka - Węgierska Górka - Żabnica - Abrahamów - schronisko Słowianka - schronisko Rysianka - Romanka - Kotarnica - Sopotnia Wielka (tu padliśmy i nie byliśmy w stanie nawet doczołgać się do Przełęczy Glinne
)
26 - 29 maja 2016
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|