Adding the modal overlay screen makes the dialog look more prominent because it dims out the page content.
Tykocin
Wędrując w okolicach Białegostoku w poszukiwaniu turystycznych perełek nie sposób pominąć Tykocina, w którym znajduje się zachwycająca Wielka Synagoga. Dla wielbicieli tego co NAJ wspomnieć można, że to największa z polskich bożnic. Nie w tym jednak tkwi jej niezwykłość. Synagoga w Tykocinie jest przepiękna. Pośrodku wysokiej na 9 metrów sali znajduje się bima wsparta na czterech masywnych kolumnach i zwieńczona baldachimem zdobionym w stylu późnego renesansu. Obok rzeźbiony Aron ha-kodesz, czyli szafa do przechowywania zwojów Tory. Na ścianach polichromie z tekstami religijnymi oplecionymi motywami roślinnymi i podobiznami zwierząt. Nad głowami wiszą zaś kryształowe żyrandole. Jak głosi legenda, kilkaset lat temu jeden z rabinów umieszczał w żyrandolu amulety z tekstami modlitw. Miały chronić one Żydów od nieszczęść i faktycznie, zadziałały, gdy w święto Jom Kipur żyrandol oderwał się od sufitu i runął na wypełnioną ponad tysiącem ludzi salę. Nikt nie został nawet ranny. Kto wie, może jednak prawda jest taka, że to amulety z modlitwami okazały się zbyt ciężkie i spowodowały upadek żyrandola?

Dla wielbiciela synagog, którym niewątpliwie jestem, odwiedziny w Wielkiej Synagodze to prawdziwa uczta duchowa. Wspaniałym uzupełnieniem tej uczty był smaczny posiłek zjedzony w żydowskiej restauracyjce "Tejsza" znajdującej się w podziemiach. Coś dla ducha i coś dla ciała.
14 lipca 2012